ze strony Odnowy w Duchu Świętym diecezji ełckiej
Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (Dz 1,8) – słowa te były motywem przewodnim XI Kongresu Wspólnot Odnowy w Duchu Świętym, na którym zgromadzili się przedstawiciele tego ruchu z trzech diecezji: ełckiej, elbląskiej i warmińskiej. Pierwszego dnia, na którym spotkali się animatorzy i liderzy, gościliśmy w parafii pw. Św. Tomasza Apostoła. Drugiego dnia miejscem spotkania była Hala Sportowo – Widowiskowa MOSiR-u oraz kościół pw. Św. Rafała Kalinowskiego na Barankach w Ełku. Gościem spotkania był ks. Sławomir Płusa, przewodniczący KZK, Koordynator Odnowy Diecezji Radomskiej, Dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji, egzorcysta. Całe dwudniowe spotkanie poświęcone było nowej ewangelizacji i kerygmatowi. Trzeba przyznać, że prelegent bardzo żywo i przystępnie przypomniał wszystkim rolę kerygmatu i naświetlił przyczyny naszej porażki w jego głoszeniu. W swoich konferencjach odwoływał się do nauczania Kościoła, przypominał słowa papieży: Franciszka, Benedykta XVI, Jana Pawła II, a także o. Raniera Cantalamessy i Jose Prado Floresa (Meksykanin, twórca Szkół Nowej Ewangelizacji). Bardzo przypadła mi do serca definicja ewangelizacji. Jest to (wg ks. Sławomira) uzdalnianie innych do przyjęcia Nowego Przymierza z Bogiem, które najpierw przyjęło się samemu, przy czym Bóg ma być w moim życiu kimś konkretnym, Osobą, z którą nawiązało się relacje miłości. Jeśli tak nie będzie, Pan Jezus może utonąć w morzu naszych praktyk religijnych. A te mogą prowadzić z kolei do swoistego pogaństwa w Kościele. Wielu w pogoni za cudownościami gubi to, co najważniejsze. Objawienia prywatne stają się istotniejsze od nauczania Kościoła, a relikwie świętych (np. św. Faustyny) ważniejsze niż Najświętszy Sakrament. Ksiądz zwrócił też potrzebę nowej ewangelizacji w szkołach. Porażka katechetów bierze się stąd, że młodzi ludzie nie podjęli decyzji bycia z Chrystusem, i nie są zainteresowani katechezą. Dlatego należałoby wrócić do głoszenia im kerygmatu.
Dlaczego nie jesteśmy wiarygodni jako ewangelizatorzy? By być wiarygodnym świadkiem, a nie doktrynerem, trzeba przejść doświadczenie Jordanu (miłość Boża), Damaszku (spotkanie Zmartwychwstałego Chrystusa), Wieczernika (przyjęcie darów Ducha Świętego) i Emaus (rozgrzanie serca Słowem Bożym). Dlaczego nie ewangelizujemy? Ksiądz Sławomir podał wiele powodów, między innymi te, że brak nam wiary, że nie jesteśmy sami wystarczająco zewangelizowani, rozmiłowani w Chrystusie. Chcemy widzieć natychmiastowe owoce zapominając o tym, że to Pan daje wzrost. Jeśli jednak z całą swą słabością i brakami przyjdziemy do Jezusa, On uzdolni do bycia Jego narzędziem. Mocnym akcentem była modlitwa o rozpalenie ducha nowej ewangelizacji w archidiecezji. Po Eucharystii i homilii ks. biskupa Jerzego Mazura, ordynariusza diecezji ełckiej, który bardzo mocno akcentował potrzebę nawrócenia, ewangelizowania siebie i innych, przyszedł czas radosnego uwielbienia Pana – pieśnią i tańcem. Drugi dzień to również konferencja ks. Sławomira oraz przepiękny spektakl ełckiego teatru Maryja – Gwiazda Nowej Ewangelizacji. Oparto go na autentycznych świadectwach osób poranionych, uwikłanych w nałogi i okultyzm – może dlatego tak poruszył serca widzów. Nie ma jednak żadnej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji, której Bóg nie mógłby rozwikłać. On zawsze czeka na zbłąkane owieczki, wychodzi im naprzeciw, a najlepsza matka – Maryja – jest zawsze przy nas obecna i prowadzi do Jezusa. Bardzo wzruszające było to, że w spektaklu uczestniczyli w większości młodzi ludzie – uczniowie ełckich szkół. To takie piękne, kiedy młodzi ludzie służą dobru…
W konferencji ksiądz Sławomir poruszył problem – jak mówić, by słowo Pana docierało do serca. Przypomniał ewangelizacyjną porażkę św. Pawła w Atenach i stwierdził, że jej przyczyną było niegłoszenie czystego kerygmatu. Przypomniał wszystkim, że wspólnoty, które nie prowadzą rekolekcji ewangelizacyjnych, skazane są na zestarzenie i obumarcie. Głosząc kerygmat, sami się nawracamy, ale często głosimy go nieskutecznie. Dlaczego? Jedną z przyczyn jest to, iż kerygmat wydaje się tak oczywisty, że nie warto go zgłębiać. Nie doceniamy też jego wewnętrznej siły i mocy Ducha Świętego, lub zamieniamy go w katechezę, bądź głosimy go z pozycji nauczyciela zamiast świadka. Bardzo ważne jest też istnienie wspólnoty wspierającej ewangelizujących i zewangelizowanych. Jest to też miejsce uwidaczniania się charyzmatów.
Podczas Mszy Świętej, w homilii, ksiądz Sławomir przypomniał bardzo ważną prawdę: Glebę naszego serca użyźnia krew Jezusa przelana na krzyżu, a w Jego ranach jest uzdrowienie i rozwiązanie wszystkich problemów. Trzeba tylko ufnie poddać się Bogu i pozwolić Mu działać w nas. Jedno z poznań prorockich mówiło o obrazie glinianych naczyń, każda osoba to naczynie lepione przez Boga. Pan kształtuje te naczynia na swój obraz i podobieństwo, jeśli człowiek wyrazi na to zgodę, Bóg wlewa w nas tyle łaski, ile potrzeba aby być Jego wiarygodnym świadkiem. Homilię zakończył ksiądz poruszającym stwierdzeniem: Nikomu nie zależy na Tobie tak, jak Bogu.
W ogóle był to piękny czas, ciepłe, słoneczne dni. Aura podkreślała dobroć i miłość Boga. Serca nasze na nowo rozpłomieniły się miłością, radością i ewangelizacyjnym zapałem. Chwała Panu!